Henryk Zachwieja
Aktualności
Artysta
Artykuły
Kontakt
Galeria
Sznurki
Szczawnica
Księga Gości
|
(Tygodnik Podhalański 43/2005)
Niepokornie nieobliczalny
Był rzeźbiony kierpiec dla wielkoluda, pies Kajtek i orkiestra dęta z eksperymentalnym, bo skrzykniętym na chwilę przed wernisażem składzie. Tak wyjątkową wystawę w Szczawnicy mógł mieć tylko jeden artysta – Henryk Zachwieja „Baltazar”. Restauracja Halka w niedzielę 23 października zapełniła się przyjaciółmi rzeźbiarza.
Monumentalne rzeźby Zachwiei znają wszyscy w mieście. Nie sposób ich zauważyć. Są wszędzie. Na ulicy Głównej, przy smażalni ryb, w kościółku na Sewerynówce oraz w kilku miejscowych restauracjach. Zachwieja to nie tylko rzeźbiarz – jak podkreślali organizatorzy wystawy – ale także malarz i hafciarz. Wymyślony przez niego herb Szczawnicy przez wiele lat zdobił pieczęcie, wizytówki i oficjalne dyplomy miasta. Szczawnica, choć mało osób o tym wie, zawdzięcza mu także koronę na głowie orła. – Kiedy w 1989 r. była zmiana godła, trzeba było uaktualnić wizerunek orła, znajdujący się na naszym pięknym miejskim kilimie – wspomina Roman Trojnarski, burmistrz Szczawnicy – Oczywiście mógł to zrobić tylko jeden człowiek – Heniek. Od razu się zgodził, tylko zapytał: „A czy można orłowi ogolić głowę?” i tak się stało.
Jego rzeźby były na wystawach w Warszawie, Płocku, Lublinie, Limanowej, Nowym targu. Dotarły także w związku z zamówieniami do USA, Niemiec, Francji, Słowacji, Kanady, a także Australii.
Rzeźby artysty będzie można oglądać od 9 do 30 listopada w kinie Pieniny w Szczawnicy.
Podczas wernisażu odbyła się licytacja jednej z rzeźb artysty. Tysiąc złotych z aukcji Zachwieja przeznaczył na Stowarzyszenie na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym w Szczawnicy. Licytujący z kolei przekazali rzeźbę klubowi sportowemu Jarmuta w Szczawnicy.
(Aneta Dusik)
|